38 Międzynarodowy Dzień Skupienia Legionu Małych Dusz
30 sierpnia 2009

Wybiła godzina 10.00, przybywają pierwsi pielgrzymi. Posługujący ochotnicy - zarówno flamandzcy jak i francuskojęzyczni - pragnący zapewnić jak najlepsze przyjęcie przybyszów zadają sobie pytanie: "Czy i w tym roku pojawi się tak wiele małych dusz?" Godzinę później odpowiedź jest zdecydowanie pozytywna: liczba pielgrzymów przekracza 1100 osób.

Nasze małe dusze z Polski podwoiły swoje stany liczebne w stosunku do roku ubiegłego; dwoma autobusami przyjechało ponad stu pielgrzymów, w tym wiele młodych osób. Nawet jeśli nie rozumiemy ich języka, to ich uśmiech, ich "dzień dobry", żarliwość, z jaką rozmawiają - to wszystko sprawia, że czujemy się naprawdę siostrami i braćmi. Ta sama żarliwość udziela się innym małym duszom przybywającym z Niemiec, Holandii, Luksemburga, Wietnamu, Konga, Iraku - niech wybaczą mi ci, o których zapomniałem.

Ale czy wszyscy pielgrzymi mają świadomość ogromu pracy, którą trzeba było wykonać, by ich dobrze przyjąć?

Najem terenu pod miejsce modlitwy wymaga, zgodnie z przepisami, pomiarów gruntu z 4 -5 miesięcznym wyprzedzeniem. By zapewnić maksimum komfortu trzeba instalować podłogę na całym obszarze pod zadaszeniem, aby przykryć nierówności łąki będące nocnym dziełem dzików nawiedzających życzliwych sąsiadów. Okazało się także, że do osłonięcia niezbędnej przestrzeni otrzymaliśmy - zamiast jednego dużego - dwa mniejsze namioty, których centralne połączenie ogranicza nieco pole widzenia osób znajdujących się w tylnej części. Tę widoczność dodatkowo pogarsza o 40cm wyższy niż w zamówieniu podest, na którym umiejscowiony jest ołtarz i miejsce dla chóru i księży.

Jak co roku, problemów nie brakuje. Z pomocą kilku ochotników Ojciec Marcel Blanchet odnowił kilka altan mających służyć sprzedaży książek, jako kawiarenki, czy też miejsca do spowiedzi. W czwartek dwie altany zostały porządnie przymocowane do ziemi. Nazajutrz o poranku "drobne" rozczarowanie: Eol, bóg wiatrów, dokonał dzieła zniszczenia - obie altany powiewały na wietrze, stelaże były powykrzywiane, plandeki porozdzierane; wszystko trzeba było zaczynać od nowa!

Skierowaliśmy żarliwą i ufną modlitwę do Małgorzaty, by wstawiła się za nami u Jezusa. Po czym, mając w sercu słowa Psalmu 95(94) -

"Albowiem Pan jest wielkim Bogiem i wielkim Królem ponad wszystkimi bogami"

- we wszystkim pokładając ufność w Panu, razem z Ojcem Marcelem zaczęliśmy naprawiać to, co zniszczyły "siły nieprzyjacielskie".

W kontekście sytuacji, w której się znaleźliśmy, przyszły mi na myśl słowa angielskiego pisarza Rudyarda Kiplinga skierowane do syna w poemacie "Jeżeli":

"Jeżeli (.) gmach swego życia, co runął w nów

Bez słowa skargi wznieść będziesz miał siły (.)

Mój synu - będziesz prawdziwym człowiekiem!"

Trochę tylko zmieniłbym końcówkę mówiąc: " . - będziesz małą duszą". I odważnie, w zaufaniu wielkiemu Bogu, odbudowaliśmy to, co zostało zniszczone. Tym razem, dzięki Panu i Małgorzacie, wszystko przetrwało w stanie nienaruszonym.

W piątkowe przedpołudnie miejscowi ochotnicy wspomagani są przez grupę małych dusz z Limbourga, które ustawiają w rzędach 1100

krzeseł, organizują kawiarenkę i tak dalej., a także przez miłe panie z Luksemburga, które ozdabiają podwyższenie. Dzięki niech będą wszystkim za poświęcenie się służbie Miłości Miłosiernej.

Niedzielny poranek, wszystko jest przygotowane na przyjęcie małych dusz.

O godzinie 11.00 Jego Ekscelencja biskup pomocniczy diecezji Namur Pierre Warin z promiennym uśmiechem rozpoczyna Eucharystię w takt Benedictus śpiewanego całym sercem, co z pewnością rozwesela niebo słuchające naszej modlitwy. Przy ołtarzu biskup intonuje Veni Creator Spiritus, która to pieśń, skierowana do Miłości Miłosiernej, płynie dalej z głębi serc całej zgromadzonej tu międzynarodowej wspólnoty. Jak co roku, czytania głoszone są w trzech językach narodowych.

Jego Ekscelencja Warin kieruje do ojca Yves-Marie Legrain.a podziękowania za zaproszenie, by przewodniczyć tegorocznej pielgrzymce, której tematem przewodnim jest "CHCĘ UCZYNIĆ Z WAS TYCH, KTÓRZY ŻYJĄ EWANGELIĄ" - hasło szczególnie trafnie wybrane dla małych dusz.

Homilia Jego Ekscelencji biskupa Warin przedstawiana jest kolejno w trzech językach narodowych. Biskup kładzie szczególny akcent na pokorę Boga, który nie waha się przyjść na świat niemal zupełnie niepostrzeżenie, w ubogiej stajence. Całe Jego życie, od żłóbka wyłożonego słomą do Krzyża, jest pokorą. Biskup mówi nam: "Ci, którzy pokornie służą, uważają innych za większych od siebie i mówią - jesteśmy małymi duszami. Jesteśmy niczym popękane naczynia gliniane, ale Pan z naszych słabości może uczynić cuda."

Modlitwa powszechna odmawiana jest w języku francuskim, flamandzkim, niemieckim, angielskim, polskim, włoskim i hiszpańskim; modlitwa eucharystyczna prowadzona jest po łacinie. W chwili przekazania znaku pokoju, każdy z głębi swojego serca życzy tego pokoju swym sąsiadom. Jego Ekscelencja schodzi z podwyższenia, by z zapałem uścisnąć niepełnosprawnych siedzących na wózkach inwalidzkich i kilkoro dzieci; radość i miłość Jezusa są prawdziwie obecne w sercach wszystkich tu zgromadzonych.

Przerwa przeznaczona na piknik jest czasem danym nam przez Boga, byśmy cieszyli się słońcem, otaczającą nas naturą i swoją wzajemną obecnością.

Program popołudniowy jest klasyczny; nasz Prezydent, Marcel Spreutels, opowiada o sprawach i wydarzeniach z życia Legionu. Wspomina Ojca Hugo Cornelissen'a, zmarłego niedawno w Chile; Ojciec Hugo był przedstawicielem Legionu Małych Dusz na całym kontynencie południowoamerykańskim.

Nasz międzynarodowy ojciec duchowy, karmelita Yves-Marie Legrain, rozwija nieco temat naszego spotkania zapraszając nas do tego, by prawdziwie żyć Ewangelią; w Orędziu z 14 grudnia 1992 roku Jezus mówi nam:

"Miłosierdzie i Miłość są fundamentem Świętej Ewangelii i dzieła maluczkich. Chcę uczynić z was tych, którzy żyją Ewangelią".

Następnie ze wzruszeniem słuchamy głosu (z magnetofonu) naszej małej mamy - Małgorzaty tak, jakby była ona obecna tu, pod namiotem razem z nami. ale ona przecież jest z nami. duche

Adoracja Jezusa w Najświętszym Sakramencie łączy nasze serca z sercem Tego, który prowadzi Legion Małych Dusz.

Jest to także czas, by poprzez różaniec skierować przepełnione miłością słowa ku naszej Mamie z nieba, niepodzielnie złączonej ze swym boskim Synem. Tajemnice chwalebne odmawiane są w intencjach wszystkich małych dusz - szczególnie tych, które nie mogły być tu obecne na skutek choroby - oraz naszych bliskich; po jednej dziesiątce w językach: francuskim, flamandzkim, niemieckim, polskim i lingala, a także szósta dziesiątka w języku angielskim - w intencji pokoju.

Ukoronowaniem tego uroczystego Zgromadzenia jest procesja z Najświętszym Sakramentem niesionym przez Ojca Yves-Marie; kończy ją rozbrzmiewający mocą hymn "Salve Regina", którego żarliwość z całą pewnością raduje Święte Serca Jezusa i Maryi.

Niech ten żar, który ogarnął nasze serca w czasie dzisiejszego spotkania, ożywia wszystkie nasze "wysepki świętości" przez cały kolejny rok.

J.G., mała dusza